Od trzech dni w głównych telewizjach trwa gorączka na temat jakiejś arcyważnej ustawy sędziowskiej. Namawiam do zajrzenia po 20:00 na programy w Polsacie, TVN i TVP. Ja oglądam z niejaką przykrością intelektualną, bo to nie są ludzkie rozmowy, tylko jakiś koszmar: nikt nie odpowiada na zadane pytania, wszyscy się przekrzykują, a gdy ktoś kogoś przybije argumentacyjno-logicznym widelcem do ściany, prowadzący mówi natychmiast: MUSIMY KOŃCZYĆ, MUSIMY KOŃCZYĆ…
Na mój rozum, sedno sedn tkwi w tym, co przedwczoraj (17 -XII-2019) powiedziała I prezes Sądu Najwyższego pani profesor Małgorzata Gersdorf w TVN24. Cytuję z taśmy: „W Konstytucji jest napisane, że (od Konstytucji – SR) wyższe jest prawo unijne”. Dziesiąta minuta, dziesiąta sekunda, nagranie dostępne publicznie na TVN24.
Może pani I prezes SN się przejęzyczyła (powiadomiłem jej sekretariat), ale nikt pani I prezes SN nie poprawił, i ta teza – o wyższości prawa unijnego nad polską Konstytucją – jest trzeci dzień forsowana przez Monikę Olejnik i jej podobnych gdzie się da.
Otóż to jest teza fałszywa. Nieprawdziwa. Łeż. W Konstytucji nie jest to napisane. Napisane jest coś innego.
Najwyższym prawem w Polsce (taki kraj między Bałtykiem a Tatrami) jest nie żadne prawo unijne, z Traktatem Lizbońskim na czele, lecz polska Konstytucja. Artykuł 8 ustęp 1.
Kto chce wiedzieć więcej i konkretniej, niech czyta:
http:// www.remuszko.pl/blog.php/?p=6172
Stanisław Remuszko
pjes: bardzo dziękuję Chełmowi i Rekownicy za informatyczne wsparcie : -)